4-6.03.2017 r
Karpacz podziwiany z Księżej Góry ? Nie mogliśmy lepiej wybrać!
To miejsce z duszą i ciekawą historią:)
Księża Góra (wysokość 628 m n. p. m.) stanowi charakterystyczny element krajobrazu pogranicza Karpacza i Ściegien. Z jej szczytu rozciąga się zapierająca dech panorama Karkonoszy.
Przez niektórych nazywana jest Górą Goeringa lub Gierkówką od nazwisk najsłynniejszych gości "Zameczku", stanowiącego w przeszłości - osobistą rezydencję Hermana Goeringa, podarowaną za zasługi wojenne. "Czy "Zameczek" rzeczywiście był, jak głoszą niepotwierdzone pogłoski, myśliwską rezydencją "Wielkiego Łowczego III Rzeszy", nie do końca jest jasne." Prawdą pozostaje, że gościł tu końcem 1944 r. lub początkiem 1945 r. Wielokrotnie bywali tu również ówcześni dostojnicy państwowi: Prezydent Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski, a także premier Donald Tusk, Leszek Miller, Vaclav Havel czy Angela Merkel.
Dalszą część ciekawej historii Zameczku przeczytacie tutaj : http://www.ksiezagora.com.pl/zamek
Do Karpacza wybraliśmy się w marcu i w powietrzu czuć już było delikatnie zbliżającą się wiosnę. Drzewa nie miały jeszcze zielonych koron, więc z każdej strony podziwialiśmy panoramę Karkonoszy.
Nowa część hotelu urządzona jest gustownie i nowocześnie. To w tej części znajdują się pokoje, apartamenty, sala konferencyjna i hotelowe spa.
Otrzymaliśmy pokój na 4 piętrze z przepięknym widokiem z tarasu! Ranne wschodzące słońce klimatycznie rozświetlało okolicę...było cicho i spokojnie wiał wiatr....;)
Słońce wychodziło zza gór, wdychałam czyste powietrze....:)! ...wstałam raniutko czyhając na wschód!
Ten 200 metrowy taras jest bajeczny! Nie do końca mogliśmy wykorzystać jego potencjał i posiedzieć, gdyż temperatury w marcu wiadomo jakie są;)
Jednak już w ganku restauracyjki -Tak!
Na "tyłach" zachowała się willa Zameczek wraz z tzw. "budynkiem bukowym". W latach 30` działała tu restauracja i hotel." W restauracji na wzgórzu, pomimo wojennej biedy, dostępne były nawet takie rarytasy, jak - brzoskwinie zimą i elegancki alkohol."
Dzisiaj równie smacznie, choć już nie dziwią niektóre produkty dostępne zimą! ;)
Po kilkugodzinnej wędrówce na Śnieżkę, w kiepskich warunkach w terenie ( nie mieliśmy raków, a szlak był bardzo oblodzony) ratował nas tylko odpoczynek w spa i basen!
Noooo, takiego widoku nie widziałam jeszcze nigdzie,( być może zbyt mało miejsc jeszcze odwiedziłam;P) Spójrzcie jak pięknie! Lepiej nie można było tego zaaranżować! Warto dodać, że basen wypełnia woda z naturalnego źródła głębinowego. Znajdują się tu także dwie sauny.
Polecam to miejsce dla tych, którzy cenią spokój z dala od głośnego centrum i dla tych, którzy chcieliby poczuć odrobinę historycznego ducha rozkoszując się pięknym widokiem.
POLECAM!
TRAVELERKAMA
pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak czlowiek chce uciec od zgiełku miasto to góry są najlepsze. Ja właśnie zarezerwowałam pensjonat w Karpaczu i pod koniec sierpnia się wybieram. Trzeba odpocząć, bo jeszcze w tym roku nie miałam urlopu
OdpowiedzUsuń